Anna Blacha

Melodia

Melodia bólu
Miesza jawę ze snem
Wtedy chciałabym
Ulecieć z wiatrem
Wypisać na wydmach
Złotego piasku słowa,
Które pochłonie
Głębina wodna.
Zamienić się
W smugi mgły
Z chmurami wejść
Na górskie urwiska
Kroplami deszczu
Spłynąć w przepastne
Ciemne jaskinie
Przepłynąć potokiem
Podziemne groty
Tam ból zastygnie
Stalaktytem na wieki.

Kleopatra

Zapalam się, zapadam
Antoniuszu –
W objęcia bierz gorące
Twój oddech – pustynny wiatr
Rozplata mnie…
Księżyca blask, gwiazd roje,
Unoszą szaloną…
Zapominam, że
Królową jeste
A koszyk z jadem
Zapłat
Za miłości uniesienia. 


Kwiaty


Mróz zawiesza
Sople na dachach
Na szybach
Maluje zimowe kwiaty
Nie zerwę ich
Nie wstawię do wazonu…

 

Zdjęcie: Dreamstime.com