Mała czarna nie tylko na śniadanie

Kiedy Coco Chanel po raz pierwszy pokazała światu mistrzowski minimalizm, ubierając kobietę w czarną sukienkę długości do kolan, ozdobioną krótkim sznurem białych pereł i małą torebką na łańcuszku, nikt nie przypuszczał, że skromny look stanie się modnym luksusem. Podobno nie ma dzisiaj garderoby bez małej czarnej. Moda, sezonowe must have, a może obowiązek każdej elegantki?
 

„La petit robe noir”, czy jak wolą niektórzy „little black dress” (LBD) to flagowe hasło w każdym leksykonie mody. Sukienka zaprojektowana przez słynną Mademoiselle Coco zapisała się na kartach historii jako symbol elegancji. Chanel mawiała, że "moda przemija, styl pozostaje". Małą czarną jako znak firmowy projektantki możemy więc śmiało nazwać przełomowym stylem przez duże „S”, który chyba nigdy nam się nie znudzi. – Prosty fason zapewnił tej kreacji przetrwanie próby czasu. Taki krój jest uniwersalny, funkcjonalny i dostępny dla każdego. Mała czarna jest bazą pod wiele stylizacji. Poddawana najróżniejszym metamorfozom króluje na wybiegach największych domów mody w każdym sezonie – mówi Dorota Sikorska, stylistka marki Every Nature. – Zdobiona cekinami, pawimi piórami lub wyszywana złotą nitką zawsze zadziwia. Jednak wariacje z małą czarną odchodzą wraz z panującym w danym sezonie trendem, a tradycyjna LBD nigdy nie wychodzi z mody – dodaje stylistka.

Czy słynna LBD wygląda znakomicie jedynie w wersji classic? Co się stanie, jeśli do krótkiej czarnej sukienki przypniemy wielką żółtą lub niebieską kwiatową broszkę XXL? – Wprowadzimy trochę chaosu w porządek kultowej kreacji, ale będzie to zabieg twórczy i niezwykle efektowny – wyjaśnia stylistka. – Żółte rajstopy, wysokie czarne buty na platformie lub buty „rekinki” z charakterystycznym przeszyciem z przodu, w zestawieniu z małą czarną będą prezentowały się oryginalnie.

 

Odrobinę ekstrawagancji zapewni również dodatek w postaci wielkich kolorowych klipsów i rękawiczek bez palców, czyli całusek – przekonuje stylistka. Kolorowe dodatki zestawiane z królową elegancji – klasyczną małą czarną od Coco Chanel – to moda dla odważnych indywidualistek. Taki styl szczególnie wiosną wygląda bardzo efektownie. Łącząc neonowy trend zaklęty w dodatkach z klasyką, kreujemy niepowtarzalny wizerunek idealny na wiosenny spacer, czy zakupy. Okazuje się, że sukienka o wielu obliczach pozwoli stworzyć oryginalny image bez konieczności poszerzania garderoby o stroje w całej gamie kolorystycznej.

 

Mała czarna to nieprzemijający i absolutny must have.

 

Zobacz podobne materiały:

Perły - modowy hit, czy kit?

Wiosenne żakiety od Chanel i z fantazją

 

Tekst: materiały prasowe

Zdjęcia: modnaseniorka.pl