Ubrana na cebulkę

19.11.2010

Warstwa na warstwie, ciepło i przytulnie, a może niewygodnie i krępująco? Cebulkowy styl wymaga odpowiedniego zestawienia nie tylko kolorów, ale także faktur materiałów odzieży.

Seniorkom nie trzeba specjalnie uświadamiać, iż ubieranie się na cebulkę ma wiele zalet. Intuicja podpowiada najlepsze połączenia, najczęściej wtedy, gdy musimy natychmiast wyjść, a jesteśmy tylko w lekkiej bluzeczce, na którą powinnyśmy jeszcze coś zarzucić. Ciepły płaszcz stanowi znakomitą ochronę przed zimnem, niemniej wietrzna aura zawsze stara się dorzucić swoje trzy grosze.

Które z zestawień są najlepsze, a przy okazji modne, wygodne oraz praktyczne? Pod uwagę powinnyśmy przede wszystkim wziąć kolor, wzór i fakturę materiału. Oczywiście zaczynamy od bielizny, która ma być „drugą skórą”. Najbardziej uniwersalna to ta w kolorze naszego ciała, gdyż niezależnie od kolorów i stopnia transparentności odzieży wierzchniej zawsze będzie niewidoczna. Zamiast koronkowej wybierzmy śliską, gładką – lepiej ułoży się pod bluzką, czy golfem. W sklepach z bielizną mamy całkiem szeroki wybór modeli bezszwowych, nieuciskających, a zarazem pozbawionychodznaczających się rantów.

Jedną z cebulkowych propozycji niech będzie natomiast zestawienie dzianinowej tuniki z elastycznym golfem, który powinien mieć gładką fakturę i jednolitą barwę, najlepiej w palecie kolejnej warstwy. Na przykład kwiecista tunika z rękawem do połowy ramienia w odcieniach, czerni, fuksji, szarości dobrze będzie komponować się będzie z gładkim golfem w którymś z powyższych odcieni, z rękawami lub bez. Decydując się na opcję bez rękawa, możemy dodatkowo zaopatrzyć się w szeroki czarny szal, który w miarę potrzeby okryje ręce i przeguby, ozdobione np. bransoletą w odcieniu fuksji.
 

Nie zapominajmy o żorżecie, która ze względu na mniejszą lub większą transparentność, jest wprost wymarzonym materiałem do bluzek zakładanych na spodni top. Na wierzch zakładamy komponujący się z całością sweter, który w zależności od fasonu, pokaże wybrany fragment bluzki, czy koszuli.
 

Popularnym warstwowym zestawieniem są również „bliźniaki” – np. sweterek z bluzką o krótkim rękawie, zwykle w tym samym kolorze. Niemniej nasze eksperymenty będą na dalece ciekawsze, jeśli pobawimy się swoją własną garderobą, zestawiając podobne lub kontrastowe sztuki odzieży - gładkie ze wzorzystymi, błyszczące z matowymi, stonowane z mocnymi, kolorowymi akcentami. Znane już oblicza naszych fatałaszków mogą nabrać w ten sposób nowych rumieńców!

Opracowanie: Izabela Koptoń-Ryniec